Kompong Cham jest najmilszym miejscem w jakim chyba byliśmy. Będzie relacja ze zdjęć, bo jest tak wspaniale, że nie wiemy co pisać. Zakochalismy się w Cambodia!!!!
Targ, właściwie sklepy, bo nie ma innego rodzaju handlu.
Zupa z kolendrą w fundacji buddyjskiej.
Wioska za mostem bambusowym, który w czasie wezbrania porywa Mekong i dlatego nieustannie się go odbudowuje. Z tego powodu za przejazd mostem jest pobierana opłata.
Domy. W Cambodż są najpiękniejsze domy jakie kiedykolwiek widzieliśmy. Takich domów jest bardzo dużo, wszędzie.
Małe koniki. Rasa sprowadzona przez Francuzów w czasie kolonii. W tej wiosce nie ma aut.
Przepiękne bydło.
Pani.
Nie ma bieżącej wody. Studnie.
Kruszarka do lodu.
Przepiękna sklepikarka :)
Ogólnie luz i nie wyjeżdżamy stąd!!! Chcemy tu pozostać!!!
Zabudowa Kolonialna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.